Oto przykładowy cytat: „Twój cel: spróbuj sprawić, by dom był miejscem spokoju i porządku, gdzie twój mąż będzie mógł odświeżyć ciało i umysł, - Bądź trochę bardziej radosna i trochę bardziej interesująca dla niego. Coś musi rozświetlić jego nudny dzień - to twój obowiązek, - Nie kwestionuj tego, co robi, nie podważaj jego sądów. Pamiętaj, to on jest panem domu i zawsze czyni swoją wolę sprawiedliwie i rozmyślnie. Nie masz prawa tego kwestionować."

Ten poradnik to znak przemiany, jaka dokonała się w kulturze amerykańskiej i europejskiej w relacjach kobiet i mężczyzn. Ciągle jest jeszcze wiele do zrobienia na polu równości płci, ale większość z nas i tak oddycha z ulgą podczas przytoczonej lektury.

Ogromne zmiany zaszły także w dziedzinie finansów. Współczesne badania coraz częściej wykazują, że to kobieta jest panią domu i nie dotyczy to wypełniania obowiązków domowych. Ankieta przeprowadzona przez jedną z polskich stacji radiowych wykazała, że 38% uczestników badania deklaruje, że to kobiety zarządzają domowymi budżetami, w 28% przypadków wskazują na mężczyzn, a 34% respondentów przyznaje, że para wspólnie pełni „obowiązki finansowe".

- Znane stereotypy, że to mężczyźni trzymają w domu pieniądze powoli odchodzą w przeszłość. W większości przypadków domowymi finansami gospodarują kobiety. To one są tymi, które płacą rachunki, kupują żywność, wyprawki dzieci do szkoły, rzeczy użytku codziennego. 66% wniosków o pożyczkę w naszej firmie złożyły kobiety - mówi Krzysztof Przybysz z Ferratum Group.

Z najnowszych badań instytutu Environics Research Group na gruncie kanadyjskim wynika, że aż w 57% gospodarstw domowych kobiety kontrolują budżet domowy. W Polsce możemy mówić o podobnej tendencji. Wygląda więc na to, że w związku ze zbliżającym się Dniem Kobiet coraz większa liczba panów musi udać się do żon lub parnerek po... kieszonkowe na prezent dla nich.